Powrót do szkoły – proste rady, jak zwiększyć sprzedaż na początku jesieni i nie tylko…

Jesień to dla wielu z nas okres największych żniw w sprzedaży. Często podwajamy nasze wysiłki, aby przyciągnąć do sklepu nowych klientów, a tych stałych – zachęcić do częstszych i większych zakupów. Stawaniem na rzęsach jednak nie zawojujemy całego świata. Czasem lepiej skoncentrować się na prostych zabiegach pozwalających nam zwiększyć sprzedaż. Oto kilka z nich…

 

Fundamentem sukcesu każdego biznesu jest wiedza: jeżeli bowiem wiemy, kim są nasi klienci i dlaczego chętnie przychodzą do naszego sklepu, to możemy być raczej spokojni o naszą przyszłość. Jeśli natomiast nie znamy osób robiących u nas zakupy i ich potrzeb, musimy zrobić wszystko, aby to zmienić. Pamiętajmy, że możemy kreować ich potrzeby, zapewniając im wyjątkową obsługę i dodatkowe usługi.

 

Zadbajmy o klientów gotowych zapłacić

Obecnie bardzo łatwo ulec pokusie ulegnięcia łowcom okazji, ale naprawdę nie warto kupować lojalności klientów kosztem spadku naszych zysków. Oczywiście nie oznacza to, że mamy zupełnie zrezygnować z sezonowych wyprzedaży i promocji, ale sprawmy, by atrakcyjne ceny nie stały się naszą łatką. Oszczędni klienci chętnie kupią tańszy produkt, bo ich wymagania są niewielkie i takie też pozostaną. Twórzmy naszą ofertę świadomie – sklepy istnieją po to, aby dostarczać odpowiedzi na pytanie: „Co nowego?”. Nasi stali klienci będą gotowi za tę wartość zapłacić pełną cenę.

 

Zadbajmy o prezencję

Przyciągnijmy do sklepu nowe osoby dobrze prezentującą się witryną sklepową, odświeżonym wyglądem i funkcjonalnością strony internetowej, blogiem z atrakcyjnymi treściami i regularnie zamieszczanymi postami na portalach społecznościowych. To najlepszy sposób na zachęcenie do zakupów naszych przyszłych najlepszych klientów. Oprzyjmy nasz sukces na jakości doznań zakupowych. Dlatego lepiej, aby nasza witryna wabiła klientów jedną przemyślaną aranżacją, niż wszystkimi nowościami wprowadzonymi niedawno do oferty. Lepiej, aby design naszej strony WWW i zawartość bloga zachęcały kupujących do odwiedzin, niż były naszym piątym – zbędnym – kołem. Nie bójmy się też wyjść poza ramy Facebooka – skorzystajmy z tego, że Instagram, Twitter i YouTube mogą stać się naszymi darmowymi sprzymierzeńcami w walce o klienta.

 

Zadbajmy o zatrudnienie i wynagrodzenia

Zamiast martwić się o koszty utrzymania pracowników, pomyślmy o potencjalnych korzyściach: możliwości obsłużenia większej liczby klientów, rozładowaniu kolejek i budowaniu wizerunku sklepu przyjaznego klientom. Nie bójmy się również zapłacić więcej naszym pracownikom. Powodem stagnacji w wielu firmach jest myślenie o biznesie w małej skali i ograniczanie wszystkich kosztów za wszelką cenę. Kiedy płacimy personelowi godziwie, możemy oczekiwać lepszych wyników. Pamiętajmy: w zapewnianiu konsumentom najlepszej obsługi nie ma kompromisu, dlatego sprzedawcy powinni być sowicie wynagradzani za zaangażowanie w rozwój naszego biznesu.

 

Zadbajmy o kontakt z klientem

Zaangażujmy się w rozmowy z klientami – nie ograniczajmy się do powitania. W pewnej sieci drogeryjnej ochroniarze stoją przy wejściu jak papugi i powtarzają formułkę: „Witam w x”. To nie jest grzeczne, ani angażujące – to po prostu irytuje klientów i sprawia, że czują się jak na taśmie fabrycznej do produkcji pieniędzy.

Jeżeli naprawdę zależy nam trwałych relacjach z klientami, musimy podjąć grę i zaangażować się w rozmowę. Nie musimy zadawać stu pytań na sekundę, po prostu prowadźmy dialog. Tak właśnie staniemy się pomocni i… ludzcy.

 

Zadbajmy o to, aby klienci wracali

Najbardziej trwałym wspomnieniem klienta będzie to, co powiemy na zakończenie zakupów i jak się z nimi pożegnamy. Podziękowanie za zakupy w naszym sklepie jest jak najbardziej na miejscu, ale najlepszym rozwiązaniem – przy braku kolejek – będzie wyjście przed ladę, podziękowanie i zaproszenie klienta do kolejnej wizyty w sposób przyjazny, szczery i zapadający w pamięć.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *